Posty

Obraz
Herbatka owocowa "MALWA" Dzisiaj herbatka owocowa Malwa.  Jak już wiecie z opisu uwielbiam herbaty, nie ważne czy to czarna czy owocowa. Herbata towarzyszy mi na każdym kroku.  Herbatkę owocą Malwa dorwalam na wakacjach, jakoś nigdy nie wpadła mi w ręce w marketach mojego miasta.  Widzieć coś nowego i nie spróbować no nie byłabym sobą. Herbatka ma fajny posmak idelna na jedną filiżankę. Podczas parzenia delikatny nienachalny zapach. Kolor po parzeniu fajny intensywny.   Doskonała i ma ciepło i na zimno. A wy jaką herbatkę aromatyzowaną polecacie?  Nie długo kolejna recenzja herbaty 😉 Moja ocena 7/10
Moje miasto a w nim ja. Zastanawiam się czasem dlaczego pozostałam w moim miescie, dlaczego nie poniosło mnie w świat, od na przykład do takiego dajmy na to Wrocławia. Ani zbyt daleko ani zbyt blisko po prostu w dobrej odległości, no i zaraz sobie przypominam....  Nie nawidzę korów!  nie znosze tłoku, mam awers do stania w zbyt dlugich kolejkach. Niestety to wszystko funduje mi duże miasto.  Wiec co jest takiego w moim mieście?  Cóż to banalnie proste idę aleją w parku nie słyszę odgłosu ciągłych klaksonów. Nie boje się wypuścić córki samej do szkoły. Moje miasto jest jak wygodne kapcie, czasem kupujesz inną parę jednak zawsze wracasz do tych ulubionych. Moje miasto pokazuje mi codzinnie, że pięknieje, że wszystko co mi drogie znajdę po drodze.  Czy wam wasze miasto daje spokój od kilku godzinnych korków, braku miejsc parkingowych ? Czy daje wam poczucie ze za rogiem nie znajdziesz się w innym wymiarze?  Moje miasto nie jest utopią, to średnie miasto widzę jego wady,
Obraz
Słodka przerwa ... Znacie to coś bym zjadła, ale nie wiem co. Coś za tobą chodzi, ale co? 😃 U mnie na taki czas w szafce mam kisiel do kubeczka.  Dzisiaj recenzja właśnie takiego wynalazku.  Plusy?  Szybkość przygotowania Ładnie pachnie Gęsty i sycący Dobrze się rozpuszcza No dobrze to teraz minusy: Jak coś tak ładnie pachnie na pewno nie dokońca jest naturalne Wiadomo co na szybko nie koniecznie zdrowe No cóż bądźmy szczerzy,.takich przyjemności na pewno nie jada sie codziennie. Pewnym jest również fakt, ze każdy w dzisiejszych czasach wie na ile moze sobie pozwolić i czy to jeszcze jest w granicach rozsądku. Wszystko moim zdaniem jest dla ludzi jeśli ma się rozum.  Moja ocena 8/10  To co może małe co nie co?😉
Obraz
Lubicie próbki? No kto ich nie lubi, oszczedzaja nie tylko nasz porfel, ale w perspektywie również zwykle cerę czy sprzęty domowe. Ostatnio mam okazję przetestować wiele próbek z różnych dziedzin od kosmetycznych po np środki piorące czy myjące. Dzisiaj test kremu-koncentratu do rąk i paznokci firmy ANIDA - w wersji odmładzającej.  Krem można bez problemu dostać w wiekszości aptek czy ostatnio również drogerii. Ma świetną cenę w stosunku do jakości.  Moje przemyslenia po zurzyciu dwóch 10 ml próbek?  Krem przedewszystkim pieknie pachnie za to napewno należy się plus. Plus również za szybkość wchłaniania. Ręce na dlugo pozostają nawilżanie, skóra gładka.  Co do obietnicy producenta o wzmocnieniu paznokci, być może podczas dłuższego stosowania byłby zauważalny efekt ja takiego nie widziałam.  Krem dostepny w różnych wariantach spokojnie może konkurować z o wiele droższymi. Moja ocena 8/10
Obraz
Dzisiaj śpieszę z recenzją... Dzisiaj recenzja pomadki ochronnej z firmy Neutrogena. Pomadka z maliną nordycką jak zapewnia producent doskonale nawilża i odżywia usta. Jak jest naprawdę w moim odczuciu?  A no podstawową rolę rzeczywiście spełnia, jednak jak dla mnie za dlugo utrzymuje się efekt lepkości na ustach. Pomadka ochronna ma przyjemny zapach. Pomadka jest bez smakowa. Czy zakupiłabym ją drugi raz? Raczej nie będzie to mój typ. Jednakże jeśli komuś nie przeszkadza efekt hmm maski na ustach to bedzie jak najbardziej zadowolony. Ocena 5/10
Wrzesień jaki był? Każdy rodzic wie, że wrzesień bywa emocjonujący nie tylko pod względem pójścia pierwszy raz do szkoły czy też kolejny, ale również pod względem ulatniania się gotówki z naszego portfela. Każdy rodzic wie dokładnie o czym mowa. Choć mówi się nam rodzicom że szkoła państwowa jest bezpłatna w dużej mierze ponosimy pewne koszty. Pomimo że od kilku już lat podręczniki są refundowane przez państwo to w dalszym ciągu, około boczne koszty, jakie rodzic musi ponieść by wyprawić dziecko do szkoły na pewno drenują nasz portfel. Sporym ułatwieniem również od tego roku była tak zwana wyprawka plus czyli standardowe 300 zł na wszystko co potrzebne nam było do szkoły. Jednak to co mnie zaskoczyło po okolo 2 tygodniach od rozpoczęcia szkoły to BRAK SZAFEK. Przede wszystkim brak szafek odczuwa kregoslup mojego dziecka.  Chodząc do szkoły musi dźwigać ponad 7 kg na swoich plecach. Jestem ciekawa czy któraś z pań nauczycielek miałaby ochotę codziennie dźwigać jakąś jedną trzec